niedziela, 1 lipca 2012


Ups - wybryk nieobyczajny czyli spontaniczność kontrolowana

Wakacje oficjalnie rozpoczęte. Słońce, luz, swoboda sprzyjają kreatywnym pomysłom. W zasadzie to nic złego chyba, że owa kreatywność grozi mandatem. Gdzie zatem jest granica? 

Art. 140 kodeksu wykroczeń stanowi, iż Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany.

Oczywiście, żeby nie było łatwo ustawodawca nigdzie nie zdefiniował czym jest wybryk nieobyczajny pozostawiając ocenę właściwym organom. W latach 30-tych XX wieku sprawę próbował rozwiązać Sąd Najwyższy (sygn. akt 3 K 1035/36), który uznał, iż nieobyczajnym wybrykiem jest zarówno czyn prostacki, grubiański i rubaszny, jako też czyn nieprzyzwoity, sprzeciwiający się w sposób rażący dobrym obyczajom, lekceważący otoczenie i wywołujący nastrój oburzenia i potępienia ze strony osób go spostrzegających. Cóż, jest to dość szeroka definicja. Na każdą okazję. W dzisiejszych czasach na pewno musi ona zostać zmodyfikowana. 

Co zatem potraktowalibyście jako wybryk nieobyczajny, gdybyście przez jeden dzień byli strażnikami miejskimi?    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz