Jak żyć z sąsiadem?

„Jak dobrze mieć sąsiada” tymi słowami zaczyna się jedna z popularnych polskich piosenek z lat 70tych ubiegłego wieku. Recepta na sukces w postaci dobrych relacji sąsiedzkich to m.in. znajomość tzw. prawa sąsiedzkiego.

Dzisiaj wPrawnym okiem podaje Instrukcję Obsługi Sąsiada. 

Przyda się również, gdy zamierzasz wkroczyć z nim na wojenną ścieżkę.

1. Staraj się nie zakłócać ponad przeciętną miarę możliwości korzystania przez sąsiada z jego nieruchomości (immisje) przy uwzględnieniu obowiązujących stosunków miejscowych. Chodzi tu w szczególności o wytwarzane zapachy (np. palenie opon) czy też wywoływany hałas, które mogą przeszkadzać Twojemu sąsiadowi. Przykładowo: przyjmuje się, że uciążliwości spowodowane hodowlą kur w ogródku miejskim przekraczają przeciętną miarę, a hodowla kur w ogródku na wsi takiej przeciętnej miary nie przekracza. 

  

2. Masz drzewo owocowe, z którego owoce spadły na działkę sąsiada? Zapomnij o nich. Są własnością sąsiada. Jeżeli nie w smak Ci, że to sąsiad wykorzysta owoce na dżem lub kompot bo np. wątpisz czy zaprosi Cię na degustację, możesz wejść na jego działkę i usunąć zwisające owoce. Zrób to zanim opadną z drzewa.

  

3. Jeżeli nie lubisz swojego sąsiada, a przeszkadzają Ci gałęzie lub korzenie przechodzące na Twoją działkę z sąsiedniego gruntu, to możesz je obciąć i zachować dla siebie. Jest niemal pewne, że takie drzewko uschnie. Zanim to zrobisz wyznacz najpierw sąsiadowi termin na ich  usunięcie. Sprawdź jednak wcześniej czy drzewko nie jest gatunkiem chronionym. 

4. Masz na granicy z sąsiadem mur, płot czy też rów służące do wspólnego użytku. No cóż, w takim razie z sąsiadem wspólnie ponosicie koszty ich utrzymania.    

Motocyklisto – odzież motocyklowa taniej!!

Początek sezonu to szereg wydatków związanych z przygotowaniem motocykla do bezpiecznej jazdy i często rewidowanie potrzeb związanych z odzieżą motocyklową - niestety za bezpieczeństwo słono się płaci. Na rynku dostępnych jest bardzo wielu producentów odzieży motocyklowej dlatego też nie tak łatwo w gąszczu podobnych ofert znaleźć właściwą dla nas. Niemniej jednak, odzież kupić trzeba a to się wiąże z wydatkiem rzędu kilku tysięcy złotych.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie, w wyroku z dnia 20 kwietnia 2011 r. (I SA/Sz 60/11) uznał, że „skoro organy podatkowe a priori uznały, że skarżąca wykorzystuje motocykl w działalności gospodarczej, to niezrozumiałe jest dlaczego organy nie uznały za koszty uzyskania przychodów wydatków na odzież specjalistyczną motocyklową, w szczególności na nabycie butów, kurtki skórzanej, kamizelki, spodni i rękawic. Skoro bowiem w obecnych czasach jeżdżenie motocyklem wymaga używania odzieży specjalistycznej ze wzmocnieniami, stanowiącymi ochronę przed niższymi temperaturami oraz przed skutkami ewentualnych wypadków drogowych, a ponadto zasady bezpieczeństwa wymagają, aby motocyklista był ubrany w odzież specjalnie przystosowaną do jazdy motocyklem, to w konsekwencji należy zgodzić się z tym, że wydatki na nabycie specjalistycznej (ochronnej) odzieży motocyklowej pozostają w związku z osiąganymi przychodami, tym bardziej, że odzież motocyklowa różni się istotnie od odzieży standardowej.

Dodatkowo należy podnieść, że aczkolwiek wśród przepisów z zakresu bhp nie można wskazać takiego, który nakazywałby wprost pracodawcy dostarczania pracownikowi korzystającemu z motocykla odzieży ochronnej, to jednak ogólne regulacje prawa pracy nakazują pracodawcy dostarczanie pracownikowi nieodpłatnie środków ochrony indywidualnej. A, przecież odzież ochronna na motocykl spełnia te same cele, jakie pełni hełm ochronny, rękawice, buty, czy ubranie robocze na budowie, które pracodawca zobligowany jest dostarczyć pracownikowi. Pracodawca zobowiązany jest dostarczać pracownikowi środki ochrony indywidualnej nawet wówczas, gdy żaden przepis o tym nie stanowi wprost, ale w sytuacjach, w których doświadczenie życiowe wskazuje na potrzebę korzystania z takich środków (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 1959 r. , sygn. akt III CR 907/58, publ. w PiZS 1961/1/60). Nie inaczej należy oceniać funkcję, jaką pełni odzież motocyklowa, gdy motocykl wykorzystuje w działalności gospodarczej sam przedsiębiorca.”

Jesteś chory? Twoim obowiązkiem jako pracownika jest jak najszybszy powrót do zdrowia

Wiosna prawie w pełni, a to oznacza, że sezon przeziębień można oficjalnie uznać za otwarty. Zapewne wiele osób, które padną ofiarą zmiennej aury pogodowej uda się z wizytą do lekarza, po której opuści gabinet lekarski dzierżąc w dłoni druk L4. 

Człowiek jest tylko człowiekiem i zwolnienie lekarskie zawsze kusi, aby wykorzystać je również do innych celów np. załatwienia zaległych spraw w urzędzie czy też zakupów. Z tą pokusą należy walczyć, w szczególności jeżeli jesteś pracownikiem. Wszelka aktywność – w trakcie zwolnienia lekarskiego – która koliduje z jak najszybszym powrotem do zdrowia stanowi naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. A stąd już tylko o krok od zwolnienia dyscyplinarnego. Dzieje się tak dlatego, że interes pracodawcy polega na korzystaniu z pracy w pełni sprawnego fizycznie i psychicznie pracownika. Tak wynika z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego.

Idąc tym tokiem rozumowania, jeżeli zjawiasz się w pracy chory, zarażasz swoich kolegów również naruszasz podstawowe obowiązki pracownika.

Manager też może otrzymać dodatek za nadgodziny

Osoby zajmujące kierownicze stanowiska niejednokrotnie zostają w pracy dłużej niż pozostali pracownicy. Przy czym, nie otrzymują za pracę wykonaną „po godzinach” dodatkowego wynagrodzenia. Uzasadnieniem takiego stanu rzeczy są przepisy kodeksu pracy, a w szczególności art. 151 ⁴ § 1, z którego wynika, że pracownicy stanowiący kadrę zarządzającą przedsiębiorstwa nie mają prawa do wynagrodzenia oraz dodatku za nadgodziny. To się może zmienić bowiem w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2011 r., II PK 254/10 przełamał tę zasadę.

Sąd Najwyższy uznał, iż osoby zatrudnione na stanowiskach kierowniczych są uprawnione do wynagrodzenia oraz dodatku za nadgodziny, jeżeli wskutek niezależnej od nich wadliwej organizacji pracy są zmuszane do systematycznego przekraczania obowiązujących norm czasu pracy.    

Sprawdź, być może taka sytuacja dotyczy również Ciebie?