wtorek, 16 października 2012

Poronienie wypadkiem przy pracy

Tym razem na fali wszechobecnych tematów około macierzyńskich zajmujemy się poronieniem jako wypadkiem przy pracy. Zagadnienie to było również przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego.  
  
Stan faktyczny sprawy był nieskomplikowany. Sprzedawczyni w sklepie spożywczym przenosiła kartony z towarem. W pewnym momencie poczuła się źle i poszła do łazienki. Zobaczyła krew. Natychmiast udała się do szpitala, w którym stwierdzono poronienie. Podkreślić trzeba, że przenoszone przez kobietę kartony spełniały normy.

W takiej sytuacji, poronienie, które jest następstwem wysiłku fizycznego pracownicy w związku z wykonywaną pracą stanowi wypadek przy pracy (uchwała SN z 10 stycznia 1979 r. III PZP - OSN z 1979 r. nr 5, poz. 99). Co więcej – taki wypadek należy kwalifikować jako ciężki, gdyż wywołuje rozstrój zdrowia.  

Ponadto, poronienie nie jest naturalnym następstwem ciąży. Jest ono skutkiem nienormalnej reakcji organizmu kobiety ciężarnej wywołanej przyczyną zewnętrzną, a tym samym spełnia przesłanki wypadku przy pracy.

Powyższe oznacza, iż wypadkiem przy pracy są poronienia będące następstwem wysiłku fizycznego nawet, gdy ciężar przenoszonego towaru nie przekracza norm ustalonych dla kobiet w ciąży. Pod uwagę należy brać również charakter wykonywanej pracy oraz częstotliwość wykonywanych czynności fizycznych. Tym samym, każdy przypadek powinien być odrębnie rozpoznawany.