Reklamy
pop – up czyli kiedy „wyskakujące okienka” drażnią
Dzisiejszym
wpisem powracamy do często poruszanego wątku – co nas może drażnić i co prawo
na to.
Reklama
jest wszechobecna i wraz z rozwojem środków technicznych obecna jest również w
Internecie. Każdy przy najmniej raz natknął się na reklamę typu pop – up czyli wyskakujące
okienka z charakterystycznym krzyżykiem, po którego kliknięciu reklama znika…
zazwyczaj. Ale co w sytuacji, gdy reklama nie chce zniknąć z naszego monitora
albo co gorsza nie ma możliwości zamknięcia okna z jej treścią i koniec końców
zrezygnowani opuszczamy stronę, na której przytrafiło się nam coś takiego.
Takie
reklamy nie są dozwolone i należy je oceniać w kategorii czynu nieuczciwej
konkurencji, o których szerzej traktuje ustawa z 16 kwietnia 1993 r. o
zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Z art. 16 ust. 1 pkt 5 wspomnianej ustawy
wynika, że czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest reklama,
która stanowi istotną ingerencję w sferę prywatności, w szczególności przez
uciążliwe dla klientów nagabywanie w miejscach publicznych, przesyłanie na
koszt klienta niezamówionych towarów lub nadużywanie technicznych środków
przekazu informacji. „Wyskakujące okienka” można też potraktować jako spam.
Innymi
słowy, sprzeczne z prawem są takie reklamy, które jesteśmy zmuszeni obejrzeć w
Internecie bez możliwości rezygnacji w trakcie nadawania ich treści. Niestety,
przepisy prawa nie zniechęcają w wystarczający sposób przedsiębiorców i agencji
reklamowych, które stosują takie triki marketingowe. Z
kolei Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie ukarał dotychczas żadnego przedsiębiorcy
za takie działanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz