Ups -
wybryk nieobyczajny czyli spontaniczność kontrolowana
Wakacje
oficjalnie rozpoczęte. Słońce, luz, swoboda sprzyjają kreatywnym pomysłom. W
zasadzie to nic złego chyba, że owa kreatywność grozi mandatem. Gdzie zatem
jest granica?
Art.
140 kodeksu wykroczeń stanowi, iż Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego
wybryku podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo
karze nagany.
Oczywiście,
żeby nie było łatwo ustawodawca nigdzie nie zdefiniował czym jest wybryk
nieobyczajny pozostawiając ocenę właściwym organom. W latach 30-tych XX wieku
sprawę próbował rozwiązać Sąd Najwyższy (sygn. akt 3 K 1035/36), który uznał,
iż nieobyczajnym wybrykiem jest zarówno czyn prostacki, grubiański i rubaszny,
jako też czyn nieprzyzwoity, sprzeciwiający się w sposób rażący dobrym
obyczajom, lekceważący otoczenie i wywołujący nastrój oburzenia i potępienia ze
strony osób go spostrzegających. Cóż,
jest to dość szeroka definicja. Na każdą okazję. W dzisiejszych czasach na
pewno musi ona zostać zmodyfikowana.
Co
zatem potraktowalibyście jako wybryk nieobyczajny, gdybyście przez jeden dzień
byli strażnikami miejskimi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz