Zima zaskakuje co
roku nie tylko kierowców, ale także i przechodniów. Ta pora roku wyjątkowo sprzyja
nie tylko przeziębieniom. Przechodnie w tym czasie bardzo często ulegają złamaniom
kończyn w wyniku upadków. Wszystko to za sprawą poślizgnięcia się na
oblodzonych chodnikach. Kierowcy coraz częściej uskarżają się natomiast na
spadające z dachów budynków sople lodu, które uderzają w ich samochody. Co roku
temat odszkodowań za takie wypadki powraca. Utrwalony pogląd o długich i
kosztownych procesach odstrasza poszkodowanych i duża część z tych osób nie decyduje
się na podjęcie prawnych środków w celu uzyskania odszkodowania. Szkoda. Warto
jest zadbać o swoje prawa.
Poszkodowanemu należy się zawsze choćby zwrot kosztów poniesionego leczenia lub
naprawy samochodu.
„Hu Hu Ha, Hu Hu Ha Nasza Zima zła…!”
W zimowych warunkach
nie trudno o skręcenie kostki czy złamanie nogi, a czasami i poważniejszy uraz.
Jego konsekwencje i leczenie trwają długo i na dodatek są bardzo kosztowane.
Wiele osób zapewne zadaje sobie wówczas pytania: Dlaczego ten chodnik jest
nieodśnieżony? Czemu nikt nie posypał w tym miejscu piaskiem? Czy ktoś jest za
to odpowiedzialny? Odpowiedź brzmi: tak. W przypadku niedopełnienia ciążących
na takim podmiocie obowiązków zobowiązany jest on do naprawiania wynikłej z
tego powodu szkody, co oznacza możliwość ubiegania się o odpowiednie odszkodowanie
obejmujące także zwrot kosztów leczenia oraz zadośćuczynienie pieniężne za
doznaną krzywdę. Specjalnie dla Czytelników wPrawnego Oka przedstawiamy 3 kroki
umożliwiające dochodzenie roszczenia z tytułu wypadku na oblodzonych chodnikach
i za zniszczone samochody.
Krok 1 – ustalić podmiot odpowiedzialny za odśnieżenie chodnika
Zgodnie z Ustawą o utrzymaniu
czystości i porządku w gminach z dnia 13 września 1996 r. (Dz.U. Z 2005 r. Nr
236, poz. 2008 z późn. zm.) obowiązek uprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych
zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości obciąża właściciela
nieruchomości, w tym także współwłaściciela czy jednostki organizacyjne, które
mają nieruchomość w zarządzie. Oznacza to, że odpowiedzialność za odśnieżanie
ponosi ten, kto odpowiada za dany teren. Jeśli chodnik jest przyległy do
nieruchomości to odpowiada jej zarządca lub właściciel. Na osiedlach
mieszkaniowych zobowiązana będzie spółdzielnia mieszkaniowa, a na chodnikach
przyległych do miejskich dróg – miejski zarząd dróg. Do obowiązków właściciela
budynku należy także usuwanie lodowych sopli wiszących z dachów, czy też
balkonów.
Krok 2- napisz pozew
Kiedy ustalisz już
podmiot, do którego można wystąpić z roszczeniem, trzeba napisać pozew i wnieść
od niego opłatę sądową. Ile ona wyniesie? Wysokość takiej opłaty regulują
przepisy ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Zgodnie z art. 13 w/w
ustawy trzeba wnieść opłatę w wysokości 5 % wartości przedmiotu sporu (czyli od
kwoty, której zapłaty dochodzimy). Zgodnie z przepisem nie może być jednak to
mniej niż 30 złotych. Podkreślić trzeba, że zgodnie z art. 6 kodeksu cywilnego
ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki
prawne. Oznacza to, że roszczący musi udokumentować samo wystąpienie szkody
oraz związek przyczynowy pomiędzy szkodą, a niedopełnieniem obowiązków
związanych z uprzątnięciem zaśnieżonego i oblodzonego chodnika. Wcale nie jest
trudno uzyskać odszkodowanie bądź rentę za wypadek na nieodśnieżonym chodniku.
Wystarczy udokumentować koszty leczenia i zrobić zdjęcie oblodzonego chodnika
lub schodów. Adekwatnie należy zachować się przy szkodzie jaką wyrządził
spadający na samochód z dachu sopel lodu. Należy dokładnie udokumentować
zdarzenie, a także koszty naprawy pojazdu.
Krok
3- wybierz świadczenie
Poszkodowany musi dokładnie
określić, czego chce dochodzić od podmiotu zobowiązanego. Jeśli doznał
uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia może żądać odszkodowania. Jeśli utracił
całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej bądź zmniejszyły się jego
widoki na przyszłość może dochodzić przyznania renty tymczasowej lub
jednorazowego pieniężnego odszkodowania. Poszkodowany może ubiegać się także o
zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. W przypadku zniszczenia samochodu można dochodzić
wartości naprawy samochodu, nawet gdy brak jest wykupionego dodatkowego
ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków.
(MM, AK)