Polska zima w
pełnej okazałości. Zdarzają się cieplejsze noce i dni, ale przed nami powrót
surowych mrozów. W nocy temperatura będzie spadać do -15 st. C. W mroźny
poranek próbujecie odpalić auto i okazuje się, że rozrusznik nawet nie próbuje
zakręcić. Padł akumulator. Gdzie szukać pomocy? Co robić by ruszyć autem i się
nie spóźnić? Odpowiedź od kilku tygodni jest zaskakująca. Pomoże straż miejska.
I to za darmo.
Jeśli masz problem
z uruchomieniem zamarzniętego auta dzwoń do... straży miejskiej. Strażnicy
dopiero teraz zaczęli reklamować tego typu usługę. Takie ogłoszenie pojawiło
się na wielu stronach internetowych oddziałów straży w Polsce wraz z numerem
alarmowym 986, pod który należy dzwonić. Przyjazd funkcjonariuszy i ich pomoc
jest bezpłatna. Do tej pory jeżeli sąsiad nie miał przy sobie kabli pozostawało
nam odpłatne "pożyczenie prądu" od taksówkarzy albo wezwanie pomocy
drogowej.
Co ciekawe, strażnicy posiadają urządzenie pomagające odpalać samochód z wyładowanym akumulatorem już od trzech lat, ale do tej pory nie wpadli na to, aby pochwalić się tym społeczeństwu. Straż miejska dzięki temu, że działa 24/7 umożliwia kierowcom nie tylko zbadanie się za darmo alkomatem, ale również skorzystanie z pomocy, gdy pojawi się iście zimowy problem z uruchomieniem pojazdu. Strażnicy przypominają o pomocy przy odpalaniu samochodu, bowiem meteorolodzy na najbliższy tygodnie zapowiadają powracające mrozy. Więc zamiast się denerwować, wystarczy zadzwonić do straży miejskiej.
Co ciekawe, strażnicy posiadają urządzenie pomagające odpalać samochód z wyładowanym akumulatorem już od trzech lat, ale do tej pory nie wpadli na to, aby pochwalić się tym społeczeństwu. Straż miejska dzięki temu, że działa 24/7 umożliwia kierowcom nie tylko zbadanie się za darmo alkomatem, ale również skorzystanie z pomocy, gdy pojawi się iście zimowy problem z uruchomieniem pojazdu. Strażnicy przypominają o pomocy przy odpalaniu samochodu, bowiem meteorolodzy na najbliższy tygodnie zapowiadają powracające mrozy. Więc zamiast się denerwować, wystarczy zadzwonić do straży miejskiej.
Bardzo to miłe ze
strony straży miejskiej, że funkcjonariusze nie będą tylko wystawiali mandatów
za złe parkowanie, ale że postanowili również pomóc kierowcom przetrwać zimę. Akcja
będzie kontynuowana do końca zimy. Szkoda, że tak późno straż miejska oferuje
taką pomoc, przecież to nie pierwsza taka ciężka zima i niepierwsze takie
problemy kierowców z odpalaniem. Ale jak to mówią… ”lepiej późno niż wcale”.
Poza tym, „idzie luty podkuj buty”, więc miejmy nadzieję, że będzie to
prawdziwa szansa dla straży miejskiej.
Zastanawiające, ale
może jest to odpowiedź na coraz głośniej wypowiadane poglądy o likwidacji
straży miejskiej, która jawi się jako instytucja całkowicie zbędna i
niepotrzebna. Tylko czy odpalenie kilku aut na pewno pomoże?
(AK, MM)